Szanowni Sympatycy DLO!
Nie da się ukryć, że grudniowa rzeczywistość przedstawia się w dosyć szarych barwach. Ale my, na przekór wszystkiemu, pragniemy Was zapewnić, że pod pozornym płaszczykiem stagnacji, w DLO jest jak w mrowisku. Wiemy, że część z Was na bieżąco obserwuje nasze działania na Facebooku, więc na stronie szkoły proponujemy podsumowanie naszych dotychczasowych działań.
Zatem, pragniemy przypomnieć, że w tym roku udało nam się pochodzić do szkoły przez dwa miesiące. W maseczkach, w reżimie sanitarnym i Dyrektorem zamkniętym na kwarantannie, ale i tak było fajnie. Świadomość, że w każdej chwili pandemia może nas znowu odizolować od reszty świata, sprawiła , że działaliśmy z zawrotną prędkością. W dwa miesiące udało nam się zrobić tyle, że niektórym starczyłoby na rok.
We wrześniu priorytetem była nasza klasa pierwsza. Bardzo nam zależało, żeby uczniowie poznali siebie nawzajem, nauczycieli i pracowników, a także odczuli klimat naszej szkoły. Chcieliśmy też, żeby na wszelki wypadek, nauczyli się zasad pracy online.
Nie przeszkadzało to pozostałym uczniom w prowadzeniu ożywionego życia szkolno-towarzyskiego. Co prawda zamknęli nam Dyrektora, ale klasy 1A, 2A i 2B uporządkowały szkolny ogród i przygotowały go do jesieni, a 16. września wszyscy chętni uczniowie mogli wziąć udział w szkolnej wycieczce kajakowej.
We wrześniu ruszyły też zajęcia w TBI, które cieszyły się wielkim powodzeniem wśród uczniów. Pierwszy miesiąc zakończyliśmy relaksując się podczas szkolnego wieczoru filmowego.
Październik rozpoczęliśmy od „Lekcji z Temidą” oraz szkolnego konkursu matematycznego. Trochę zazdrościliśmy klasom 1A i 2A, które wyjechały wtedy na wycieczki. 2B i 3 muszą poczekać, ale co się odwlecze… W połowie października nastąpił atak nasturcji w naszym ogrodzie, a zaraz potem odbył się wieczór literacki i kolejne warsztaty w TBI. Wtedy już działaliśmy w hybrydowym systemie nauczania, ze świadomością, że nauka online jest właściwie nieuchronna…
I rzeczywiście, pod koniec miesiąca ze stoickim spokojem zasiedliśmy przed ekranami komputerów. Delikatnie mówiąc, nie było to naszym marzeniem, ale działamy jak dobrze naoliwiona maszyna. Nie ma planu minimum, jest plan optymalny. Jest nauka, ale też ciekawe spotkania i wieczór literacki. Pracujemy też nad kontynuacją naszych projektów online. Pilnujemy przerw w pracy z komputerem i zachęcamy naszych uczniów do ćwiczeń fizycznych. Staramy się pomagać w przyśpieszonym „projekcie” dojrzewania, nauce samodzielności i odpowiedzialności za swoją pracę. Dziękujemy naszym Uczniom, Rodzicom i Pracownikom za zaangażowanie w pracę i naukę, ale też za pomoc w przeprowadzce. Mamy nadzieję, że wkrótce spotkamy się w szkole, trochę innej, bo „Cecylia” przechodzi głęboką przemianę wewnętrzną 😊. Ale budynek to sprawa drugorzędna, ponieważ szkołę tworzymy MY.
Zatem odnajdźmy przepisy ukryte w mikołajowych paczkach i zajmijmy się projektem „zakwas z buraków”. Niech aromatyczny barszczyk dojrzewa w słoikach, a wy rozglądajcie się bacznie, czy w waszym otoczeniu nie ma kogoś, z kim moglibyście się nim podzielić. Idą Święta przecież.